Kamil vs złośliwy nowotwór mózgu

wtorek, 22 lipca 2014

Urodziny

Stare konie z nas, ale mimo, że mnie zawsze gdzieś tam wywiewało i ciągnęło poza dom, to urodziny przez 27 lat obchodziliśmy wspólnie. Od momentu kiedy każde urodziny odliczane były w godzinach, minutach i sekundach, i kiedy to goście byli sprawą honoru, a przed imprezą pilnowało się żeby na pewno nie zabrakło i dzieci i dorosłych a w domowy sposób przygotowane na czas musiały być galaretki i lody.. aż po dzień kiedy wystarczyła obecność najbliższych, a najmniejszego znaczenia nie miał już żaden materialny prezent. I dziś w 27 urodziny Kamila a 28 moje pierwszy raz przyszło nam obchodzić je gdzieś dalej... i to bardzo dalej, w okolicznościach, które jeszcze jakiś czas temu pojawiały się jedynie w najczarniejszych snach.. a dziś, 3 rok od diagnozy tak bardzo przesiąknęliśmy tym co się działo i przecież ciągle dzieje,  że jakby nierealne wydają nam się wszystkie wcześniejsze lata i czasem nie wiemy czy nam się po prostu nie śniły.

Zamiast tortu, był kawałek pizzy i raczej żadnych planów na celebracje, ze świeżymi w pamięci wydarzeniami sprzed kilku/nastu miesięcy, rozdrapywanymi jedynie co jakiś czas. Jesteśmy też z odrobiną nadziei, bo przecież to mały cud, że jesteśmy tu, gdzie jesteśmy i możemy mieć wiarę, ciąglę w nas niegasnącą, że los będzie dla nas, dla Kamila łaskawy.

A więc... urodzinowy dmuuchh świeczkowy, oczywiste życzenie w myślach i powrót do codzienności.
Ale jak się okazało.. jakies anioły czuwały i chyba nie były zadowolone z zamiany tortu na kawałek fast-foodu. W serce wlały trochę ciepła i pozytywnej energii wszystkie piękne życzenia, które dostaliśmy zarówno telefonicznie jak i facebookowo (i za które serdecznie Wam dziękujemy) a więc urodziny uważaliśmy za udane.
W klinice czekał nas kolejny dzień planowanej wizyty, konsultacji w sprawie wyników i organizowania kolejnych działań (bo wyniki ostatnio troche szwankowały, przez co leczenie to było zatrzymywane, to wznawiane).
Przy końcu dnia prawie już było widać, że coś się święci.. i nawet nie liczyliśmy, że komuś może się chcieć.. a jednak.. :) dalej tego opisywać nie trzeba, bo zdjęcia mówią nieco więcej!
Bardzo dziękujemy!




 Życzymy tylko sobie, żeby na wszystko starczyło i zadziałało jak trzeba..

FUNDACJA DZIECIOM "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ"
UL. ŁOMIAŃSKA 5, 01-685 WARSZAWA
BPH S.A. ODZIAŁ W WARSZAWIE
KOD SWIFT (BIC): BPHKPLPK
NUMER KONTA:
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
TYTUŁ WPŁATY:
12979 NOWOSIELSKI KAMIL

WPŁATY ZAGRANICZNE:
1) w Dolarach amerykańskich (w kanadyjskich nie funkcjonuje)
PL 48 1060 0076 0000 3210 0019 6523
2) Euro:
PL 11 1060 0076 0000 3210 0019 6510
3) Wszystkie inne waluty:
PL 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

Zbiórka SiePomaga:
http://www.siepomaga.pl/f/zdazyczpomoca/c/1070

Wpłaty przez PAYPAL: Info@helpkamil.com