Kamil vs złośliwy nowotwór mózgu

piątek, 26 lipca 2013

Coś o nas

Długi czas nosiłem się ze stworzeniem bloga, ale nie było dobrego czasu, zawsze albo byłem zbyt zajęty albo nie było nastroju do tego. Nie wiem czy to co tutaj będę zamieszczał kogokolwiek zainteresuje, ale spróbuję, aby przybliżyć to przez co przechodziliśmy, przechodzimy itd.. 

Ja mam na imię Daniel, jestem bratem Kamila, mieszkamy w małej miejscowości - Lubań na Dolnym Śląsku. Jeszcze nieco ponad rok temu prowadziliśmy normalne życie, był sport, szkoła, praca, przyjaciele i znajomi i nic nie zapowiadało tragedii, która miała nadejść... Dla Kamila życie zaczęło układać się nadzwyczaj dobrze - dostał pracę, o której marzył (jako sekretarz sądowy) - dziś jeszcze pamiętam jak szedł na rozmowę.. wszyscy się cieszyliśmy i szczerze nie wierzyliśmy, że dostanie tą pracę. Jak przyszły wyniki rekrutacji to skakaliśmy z radości, że zaczyna się tak fajny etap życia. Wcześniej tułał się po stażach, które w perspektywie nie miały szans zamienić się w stałą pracę. Studia.. jeszcze w sierpniu bodajże Kamil miał bronić pracę magisterską, ale nie zdążył, brakło kilku miesięcy.. no i Sport.. od wielu lat kochaliśmy i nadal kochamy piłkę nożną, zawsze jednak brakowało motywacji żeby na poważniej się tym zając a od pewnego czasu i tutaj sobie Kamil działał- zaczął dojeżdżać na treningi, najpierw tak niezobowiązująco, ale z czasem stało się to stałą czynnością - powrót z pracy, później trening.. dzień spełniony, a na wieczór mimo zmęczenia widać było satysfakcję.. no nic lepszego dla najbliższych. Powodzenia Kamila wszystkim sprawiały radość bo w przeszłości jako dziecko przeszedł już swoje, miał kilka poważnych operacji związanych z oczami i w sumie zawsze jakoś tak mam wrażenie, że ja dostawałem więcej od życia. Nawet jeszcze całkiem niedawno - ja poszedłem na studia dzienne, mogłem się nie martwić przez kilka lat, spokojnie studiować. Kamil zaraz po skończeniu szkoły średniej poszedł do pracy, żeby opłacić swoje studia zaoczne. Od pewnego czasu właśnie zacząłem to zauważać, tym bardziej  chciałem, żeby się to nieco wyrównało, żeby On teraz osiągnął jak najwięcej, żeby mu życie się nieco zrehabilitowało.. a tu masz.. tak się właśnie rehabilituje.. bo niedługo miał zacząć się maj..